Jakub z "Rolnik szuka żony" szczerze o nowej miłości: "Czuję, że nie jestem sam" Czy Jakub Napierała z poprzedniej edycji „Rolnik szuka żony” po głośnym rozstaniu ze swoją wybranką z programu naprawdę znalazł nową miłość? Z najnowszego wywiadu wynika, że ostatnie wydarzenia odmieniły jego życie. Wydawało się, że Jakub stworzył w "Rolnik szuka żony" związek idealny. Wraz z Anią byli chyba najbardziej lubianą parą 6. edycji show TVP. Jednak wspólne życie pokazało, że nie są dla siebie stworzeni. Informacja o ich rozstaniu mocno poruszyła widzów programu. Na początku września na Instagramie Jakub zasugerował jednak nowy etap w swoim życiu. Jak sam napisał, dawno już nie był tak szczęśliwy. Potwierdził też, że chodzi o miłość. Teraz opowiedział o tym więcej w wywiadzie dla portalu Jak się okazuje, jego życie zmienił zaskakujący list. Zobacz także: Jakub z "Rolnik szuka żony" pokazał w sieci nowe zdjęcia. Widać, że znów jest szczęśliwy! Jakub z "Rolnik szuka żony" dostał list od tajemniczej dziewczyny Jak wyznał w portalu, ma przed sobą list, na który czekał "może nawet całe życie"... - (…) listonosz przyniósł mi przesyłkę poleconą. Duża koperta, w środku list pisany ręcznie, dwa zdjęcia i płyta CD. List był niezbyt długi, konkretny i z poczuciem humoru, jakie lubię. Napisała go piękna dziewczyna, absolwentka ekonomii i psychologii - czytamy wypowiedź Jakuba w Jak dodał, dziewczyna nie ma kont w portalach społecznościowych, bo bardzo dba o swoją prywatność. "Nie czytaj tego listu, jeśli masz kogoś, kto bliski jest twemu sercu..." - tak zaczęła i spodobało mi się to. Wolała odezwać się do mnie w tradycyjny sposób, przez "mocno spóźnionego listonosza", jak sama napisała. Zaprosiła mnie do siebie - mówi portalowi Jakub. Najpierw długo z nią rozmawiał przez telefon, potem do niej pojechał. Ujęło go to, że przywitała go jak znajomego. Uświadomił sobie, że lubią takie same rzeczy, te same piosenki, nawet sympatyzują z tymi samymi politykami. Mają też taki sam plan na przyszłość. Czy będzie to przyszłość wspólna? Jak deklaruje w jest dobrej myśli. - Nie wierzyłem, że kiedyś to powiem, ale czuję, że nie jestem sam. Ktoś tam na górze czuwa nade mną... - kończy wywiad Jakub. Myślicie, że szybko pokaże swoją wybrankę? Zobacz także: Jakub z "Rolnik szuka żony" ma nową partnerkę! Pokazał romantyczne zdjęcia i wbił szpilę Ani Jakub w programie związał się z Anią. Facebook
Mateusz Budych Jakub Napierała Kasia Cichopek. Mateusz Budych i Jakub Napierała z programu Rolnik Szuka Żony zorganizowali prezenty dla domu dziecka. We wszystkim pomogła im też Kasia Cichopek. Zafundowała podarunki dla wszystkich domowników. Rolnik szuka żony to randkowe reality show TVP, które widzowie dosłownie pokochali. Jakub Napierała, znany z 6. edycji „Rolnik szuka żony” znów jest do wzięcia. Miłość, którą znalazł w programie okazała się wielkim rozczarowaniem, ale mimo wszystko nie zamyka się na nowy związek. Zdradził nam jaka kobieta ma u niego szansę. Seks jest dla niego ważny, ale nie interesują go przelotne związki ani współżycie na pierwszej randce. Do programu „Rolnik szuka żony” zgłosiły go koleżanki podczas zjazdu absolwentów Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Szybko zyskał sympatię telewidzów i nawet wydawałoby się, że znalazł kobietę swojego życia. Niestety czar prysł. Anna, którą poznał przy okazji udziału w show TVP i z którą stworzył na jakiś czas relację złamała mu serce. Czas jednak leczy rany o mimo wszystko nie stracił wiary w prawdziwą miłość. Nam zdradził, jakie jaki jest jego ideał partnerki. - Chciałbym żeby to była nie tylko moja kochanka, ale także przyjaciółka, z którą można porozmawiać do późna w nocy, zjeść romantyczną kolację przy lamce wina, wyjechać na wakacje i pobawić się. Musi być między nami tzw. chemia - mówi „Super Expressowi” Jakub Napierała. - Szczera, inteligentna, czuła i zadbana. Uwielbiam zadbane kobiety, znające swoją wartość. Dużą wagę przywiązuję do higieny osobistej. Jeśli ktoś idzie na pierwszej randce do łóżka to znaczy, że nie czekał na mnie całe życie tylko po prostu robi to notorycznie i nie szanuje swojego zdrowia i zdrowia drugiego człowieka. Osobiście nie potrafiłbym iść do łóżka bez jakiejś więzi emocjonalnej. Lubię poznać kobietę zanim spędzę z nią noc - kontynuuje i jednocześnie zaznacza, że seks ma dla niego duże znaczenie. - Nie ukrywam, że ogień w sypialni jest ważny, choć dla mnie seks nie zaczyna się od zwykłego pójścia do łóżka. Pojawia się, kiedy naprawdę coś czuję do kobiety i tworzy się między nami więź - dodaje sympatyczny rolnik z Wielkopolski, który daleki jest od szukania miłości na siłę. Nie w głowie mu powierzchowne relacje i chwilowe uciechy. Portalom i aplikacjom randkowym mówi nie. Przyznaje, że drzemie w nim romantyczna dusza. - Ludzie dziś nie przeżywają miłości, tylko ją relacjonują. Nie chcę krytykować nikogo, ale nie zamierzam szukać partnerki w internecie, bo mało która z takich relacji ma szansę przetrwać. Ludzie szukają tam seksu i rozrywki na chwilę, a mnie interesuje kobieta na całe życie. U mnie wszystko musi mieć swoją kolejność: pierwsze zauroczenie, romantyczne randki, miłość i seks jako dopełnienie związku - podkreśla Kuba. Sonda Lubisz program "Rolnik szuka żony"? "Rolnik szuka żony" to niewątpliwy hit Telewizji Polskiej. Format, w którym single uprawiający ziemię poszukują drugich połówek, cieszy się niesłabnącą popularnością. Bohater programu "Rolnik szuka żony" jest właścicielem jednej z najbardziej nowoczesnych chlewni w Europie. W rozmowie z Pomponikiem Jakub przyznał, że jego firma już mierzy się z poważnymi skutkami wojny. Zaczęło brakować mu rąk do pracy. Napierała zatrudniał wielu Ukraińców, którzy masowo wracają do swojego kraju, by go bronić. - Przyszła do mnie moja najważniejsza i najlepsza pracownica z Ukrainy, Oresta, i powiedziała tak: "panie Jakubie, jestem samotną matką i mam czwórkę dzieci. Jesteśmy wszyscy jak jedna dłoń, a w niej pięć palców. Dłoń musi być cała, a jak odetniesz jeden palec, boli tak samo jak strata całej ręki. Musimy być teraz razem. Moje dwie dorosłe córki już walczą na froncie jako sanitariuszki, a moi nastoletni synowie nie chcą opuszczać ojczyzny. Jadę do nich i pewnie długo się nie zobaczymy, bo mój kraj trzeba będzie odbudować. Spotykamy się na weselu moich córek, bo pana zaproszę" - opowiada rolnik. Jej śladem idą inni Ukraińcy, którzy wracają do swojego kraju, by bronić ojczyzny. Jakubowi brakuje ludzi do pracy. Ale to nie jedyny problem, który zawuaża rolnik. Napierała alarmuje, że Polska jest o krok od uzależnienia się od zagranicznego mięsa. - Tuż przed wybuchem wojny na Ukrainie redukowano liczbę polskich hodowli (mamy ich teraz tyle, co po II wojnie światowej) i zalewano nasz rynek importowanym mięsem ze świń karmionych np. mielonymi, przeterminowanymi ciastkami z supermarketów, a polskie mięso, zamiast do Polaków, trafiało na stoły bogatszych państw Unii. Teraz jest szansa, by zadbać o rodzinne, polskie hodowle i zrobić zapasy dobrego mięsa na wypadek wojny, bo takich zapasów po prostu nie mamy - ostrzega rolnik. SUPER EXPRESS relacjonuje na żywo wydarzenia na wojnie w Ukrainie. ZOBACZ: Relacja z Ukrainy Rosjanie zbombardowali szpital dla dzieci! Szokujące nagranie. Wojna na Ukrainie [RELACJA NA ŻYWO] . 220 322 361 356 38 8 135 470